Już od kilku lat mam okazję uczestniczyć w dorocznych spotkaniach ARC Advisory Group ? międzynarodowej firmy analitycznej i konsultingowej ? odbywających się zarówno w Bostonie, jak i w Orlando. Podczas styczniowej wystawy w Orlando udało mi się zaobserwować pewną interesującą zbieżność ? podobieństwo, które mogło umknąć uwadze niektórych uczestników. Ci, którzy mieli okazję brać udział w tych konferencjach w przeszłości, wiedzą, że impreza w Bostonie skupia się przede wszystkim na tematyce związanej z przedsiębiorstwami produkcyjnymi, podczas gdy wystawa w Orlando zajmuje się w głównej mierze zagadnieniami dotyczącymi linii produkcyjnych. I chociaż główne obszary zainteresowań obu tych wystaw pozostają niezmienne, to jednak podczas ostatniej konferencji w Orlando dało się zauważyć wyraźną tendencję zmierzającą do połączenia obu wymienionych tematów. Głównym zagadnieniem, poruszanym zarówno podczas czerwcowej wystawy w Bostonie, jak i podczas ostatniego spotkania w Orlando, było zarządzanie wydajnością w procesach technologicznych.
Jak słusznie zauważył w swoim wystąpieniu Andy Chatha, prezes firmy ARC, ?dzisiejsze środowisko biznesowe potrzebuje RPM?. Ma ono bowiem zastosowanie wszędzie, począwszy od tworzenia budżetu, aż po kluczowe wskaźniki wydajności
produkcji.
"Obie sfery działania ? zarówno organizacyjno-ekonomiczna, jak i techniczno-produkcyjna ? łączą się ze sobą i są wspierane przez rozwój techniki, nastawionej na niwelowanie przepaści dzielącej te sfery"
Obserwując tendencje w przedsiębiorstwach przemysłowych, zauważam interesujące zjawisko, a mianowicie fakt, że obie sfery działania ? zarówno organizacyjno-ekonomiczna, jak i techniczno-produkcyjna ? łączą się ze sobą i są wspierane przez rozwój techniki, nastawionej na niwelowanie przepaści dzielącej te sfery. Inna firma badająca rynek ? AMR Research ? określiła te zastosowania mianem systemu inteligencji przedsiębiorstwa produkcyjnego (Enterprise Manufacturing Intelligence ? EMI). Firma AMR przypisuje rozwój EMI temu, że jedna strona ma zastosowanie przy linii produkcyjnej, podczas gdy inna sprawdza się na froncie biurowych zastosowań systemów typu business intelligence oraz planowania zasobów przedsiębiorstwa bądź zarządzania aktywami przedsiębiorstwa. Wynikiem tego jest brak ciągłości pomiędzy procesem zarządzania przedsiębiorstwem a zarządzaniem procesem produkcyjnym. Narzędzia EMI przeznaczone są do powiązania i zsynchronizowania tych dwóch procesów w przedsiębiorstwie, udostępniając informacje na temat wydajności szerokiej rzeszy wewnętrznych odbiorców.
System EMI oferuje co najmniej:
-
automatyzację wskaźnika efektywności wykorzystania maszyn i urządzeń w celu wyeliminowania opóźnień i uczynienia tego narzędzia bardziej przydatnym do codziennego zarządzania i porównania urządzeń;
-
odkrycie podstawowej przyczyny słabej jakości produktu bądź jego niezgodności;
-
możliwość wglądu we wskaźniki wydajności przedsiębiorstwa w odniesieniu do aktywów;
-
wyeliminowanie konieczności ręcznej aktualizacji danych w systemach planowania zasobów i zarządzania aktywami.
Najlepszą informacją, jaką podała firma AMR w odniesieniu do EMI, jest to, że owe systemy zapewniają zwrot nakładów finansowych średnio w ciągu sześciu miesięcy od chwili rozpoczęcia działania. Im szerzej stosuje się system EMI, tym większy jest zwrot nakładów. Szacowany przez AMR zwrot kosztów poniesionych na system EMI jest dziesięciokrotny, jeśli system stosuje się do zarządzania zespołem maszyn lub aktywów, pięciokrotny w przypadku zarządzania wydajnością na poziomie zakładu oraz jednokrotny przy zastosowaniu taktycznym.
Postaram się uważniej śledzić system EMI i Wam również to polecam. Jeśli ktoś z Was miał już do czynienia z systemami tego typu, proszę o informacje, czy Wasze doświadczenia pokrywają się z badaniami przeprowadzonymi przez firmę AMR, czy też całkowicie się od nich różnią.