Radosław Matiakowski, prezes zarządu w firmie CoRobotics
W Polsce obserwuję ogromny wzrost zainteresowania robotyzacją. Przedsiębiorcy są świadomi, że bez powszechnej automatyzacji trudno będzie konkurować z firmami, które są już zrobotyzowane. Warto wspomnieć, że polski rynek robotów notuje ostatnio dwucyfrowy wzrost. Szczególną rolę odgrywają tu coboty, które są łatwe i szybkie do wdrożenia w niemal każdej aplikacji. Roboty współpracujące zapewniają stopę zwrotu z inwestycji już od 6 miesięcy, co motywuje właścicieli małych i średnich firm do robotyzacji produkcji. Robotyzacja w Polsce mogłaby jeszcze bardziej przyśpieszyć. Wydaje się, że głównym ograniczeniem jest niepełna wiedza o robotach, co przekłada się nad obawy przed wdrożeniem, szczególnie jeżeli mówimy o pierwszym robocie w danej firmie. Poza dostarczaniem technologii przekazujemy wtedy wiedzę o robotyzacji. Wyjaśniamy zagadnienia szybkości cyklu, dokładności i powtarzalności, doboru narzędzi EOAT, certyfikacji bezpieczeństwa i pozostałych elementów. Organizacje, które wykorzystują już roboty, mają wiedzę o zagadnieniach wpływających na efektywne i udane wdrożenie. W tych firmach przedstawiamy koncepcję w zakresie proponowanej organizacji procesu, technologii, podawania i odbioru materiałów, buforów, zastosowanych komponentów, ustawienia stanowiska, wymogów bezpieczeństwa i planowanych rezultatów biznesowych (wydajność, stopa zwrotu ROI, niezawodność). Jestem jednak bardzo optymistycznie nastawiony, patrząc na dynamiczną robotyzację polskiego przemysłu. Na naszych oczach dokonuje się rewolucja, a dzięki nowym technologiom m.in. cobotów, robotyzacja staje się dostępna dla każdego rodzaju i każdej wielkości produkcji, nawet tej nisko- i średnioseryjnej.