Targi Hanowerskie co roku zrzeszają producentów oraz gości z całego świata. Są doskonałym wyznacznikiem światowych trendów gospodarczych. W tym roku zostały zdominowane przez jeden temat: Industry 4.0.
Stoimy u progu nowej rewolucji przemysłowej, w której sieci cyfrowe będą wspierały inteligentne fabryki na każdym etapie pracy nad danym produktem, począwszy od projektowania, a skończywszy na serwisowaniu oraz recyklingu.
Wszystkie dotychczasowe przełomy technologiczne, takie jak wynalezienie silnika parowego w XVIII wieku, wprowadzenie linii produkcyjnej przez Henry?ego Forda, czy też ostatnie 20 lat w branży IT zmieniły świat nie do poznania. Industry 4.0 jest na najlepszej drodze do powtórzenia wyczynu swoich poprzedników i wprowadzenia świata w nową epokę produkcji. Epokę, w której świat rzeczywisty połączy się z cyfrowym.
Koncepcja Industry 4.0 zakłada wykorzystanie danych napływających od dostawców oraz klientów na każdym etapie procesu produkcyjnego. W praktyce oznacza to stworzenie w pełni zintegrowanego systemu, w którym historia produktu oraz informacje o jego lokalizacji i obecnym stanie będą dostępne na wyciągnięcie ręki, a fabryki oraz magazyny będą mogły wymieniać informacje w czasie rzeczywistym.
W dzisiejszychczasach nowe generacje produktów pojawiają się na rynku coraz częściej. Dzieje się tak, ponieważ preferencje konsumentów ciągle się zmieniają, a tempo zmian jest tak zawrotne, że niekiedy produkt może się okazać przestarzały, zanim zostanie dostarczony do klienta. Dotyczy to zarówno butów sportowych, t-shirtów, jak i urządzeń elektrycznych ? słowem wszystkich produktów, na które wpływ ma moda oraz indywidualne upodobania klienta. Aby sprostać temu wyzwaniu, proces produkcyjny musi stać się bardziej elastyczny i angażować klienta od samego początku.
Firmy, którym uda się połączyć wydajną produkcję na masową skalę oraz możliwości dopasowania produktu do potrzeb danego klienta, z pewnością zyskają przewagę nad konkurencją. Przykładem może być przemysł samochodowy. Wśród samochodów, które schodzą z taśmy produkcyjnej, praktycznie nie ma dwóch identycznych egzemplarzy . Producenci sami zachęcają klientów, aby za pomocą paru kliknięć skonfigurowali swój przyszły samochód zgodnie z najskrytszymi marzeniami. Aczkolwiek nie mogę sobie wyobrazić, że za kilka lat klienci będą gotowi czekać miesiącami na dopieszczony przez siebie produkt. Dlatego też sieci produkcyjne muszą być zaprojektowane w taki sposób, aby natychmiast reagować na sygnał od klienta, np. przechodząc z produkcji modelu A na model B w ciągu kilku sekund.
Koncepcja Industry 4.0 została stworzona między innymi z myślą o takim zastosowaniu. Pozwala ona o połowę skrócić czas wprowadzenia produktu na rynek, zwiększając przy tym efektywność całego procesu produkcyjnego o 30%. W dobie postępujących zmian, aby pozostać w czołówce, przedsiębiorstwa muszą iść z duchem czasu i unowocześniać swoje systemy.
Nie stanie się to z dnia na dzień. Proces modernizacji potrwa minimum 20 lat, ale fundamenty należy zacząć stawiać już dziś. Wiele rozwiązań w ramach Industry 4.0 znalazło już zastosowanie np. w bolidzie Sebastiana Vettela, czy też w łaziku Curiosity. Obydwa pojazdy zostały opracowane i sprawdzone w świecie wirtualnym przy wykorzystaniu technologii PLM (Product Lifecycle Management), co pozwoliło skrócić czas ich powstania o wiele miesięcy.
Wiele osób zastanawia się, jaki wpływ będzie miała koncepcja Industry 4.0 na to, jak pracujemy. Czy zaczniemy podążać w kierunku bezdusznej produkcji, gdzie nie ma miejsca dla człowieka?
Wprost przeciwnie. To człowiek własnymi umiejętnościami ukształtuje nowe oblicze współpracy między nim a dostępną technologią ? nie na odwrót. Podobnie jak w przypadku poprzednich rewolucji przemysłowych, ta również dokona się rękami człowieka.
Jestem również przekonany, że czwarta rewolucja przemysłowa przyczyni się do powstawania nowych miejsc pracy, aczkolwiek z jednym zastrzeżeniem. Umiejętności, które będą w cenie za kilka lat, diametralnie różnią się od współczesnych. Przyszłe pokolenia będą musiały stale podnosić oraz zmieniać kwalifikacje, a co najważniejsze, zmienić sposób myślenia. Aby przygotować się do tej zmiany, szkoły, uczelnie wyższe oraz firmy zaczęły kłaść nacisk na bardziej złożone podejście do problemów, wykorzystujące różne dziedziny nauki. Dlaczego? Ponieważ za kilka lat zwykły pracownik będzie musiał być również specjalistą od oprogramowania, i doskonale znać cały proces produkcyjny.
Ze względu na przemysł oraz system szkolnictwa opisywana transformacja ma w Niemczech szczególnie duże szanse powodzenia. Niemieckie firmy mają duże doświadczenie w zakresie produkcji fabrycznej oraz sieci cyfrowych. Na przykład Siemens, który zatrudnia ok. 17 000 inżynierów oprogramowania i czuje się w świecie wirtualnym jak w domu.
To, co sprawdziło się w przeszłości, ma często zastosowanie w przyszłości: kto nie idzie do przodu, ten się cofa. Jestem przekonany, że Industry 4.0 tchnie ducha innowacyjności nie tylko w małe i większe firmy niemieckie, lecz także w przedsiębiorstwa na całym świecie, dając w ten sposób początek czwartej rewolucji przemysłowej.
Powyższy tekst stanowi tłumaczenie artykułu opublikowanego 7 kwietnia 2014 na stronie www.huffingtonpost.de/joe-kaeser/jahrhundertchance-fuer-di_b_5075961.html
Artykuł firmy Siemens
Siemens Sp. z o.o.
Sektor Industry
ul. Żupnicza 11
03-821 Warszawa, Polska
tel: +48 22 870-8200
fax: +48 22 870-9149
www.siemens.pl/industry