Mniej wypadków przy pracy

    Średnio sześć osób na 1000 pracujących uległo w ciągu trzech kwartałów tego roku wypadkowi przy pracy. Łącznie wydarzyło się ich niecałe 64,9 tys., czyli o 2,3 proc. mniej niż w tym samym okresie 2010 roku.

    Jak wynika z zestawień GUS, najbardziej, bo o 13,3 proc., zmalała liczba wypadków śmiertelnych – było ich łącznie 265. Nieznacznie wzrosła natomiast (o 1,4 proc.) liczba zdarzeń, zakończonych ciężkimi obrażeniami ciała – do 438. Prawie co trzecim uczestnikiem wypadków była kobieta (21 tys.), ich udział w łącznej liczbie ofiar zwiększył się o 0,2 proc.

    Poszkodowani ciężko i lekko przebywali na zwolnieniu lekarskim prawie 22,4 mln dni (o 0,1 proc. mniej niż rok temu), średnio 35,6 dni.

    Wypadki śmiertelne wydarzyły się niemal we wszystkich sektorach i branżach, z wyjątkiem przemysłu farmaceutycznego oraz ośmiu rodzajów działalności (np. "finansowej i ubezpieczeniowej", "profesjonalnej, naukowej i technicznej", hotelarskiej i gastronomicznej). Najwięcej ofiar było w przetwórstwie przemysłowym – 59 (wzrost o 11,3 proc.), budownictwie – 56 (spadek o 13,2 proc.) oraz w transporcie i gospodarce magazynowej – 42 (-6,3 proc.), a ponadto w górnictwie i wydobyciu – 22 (o jedną więcej), w tym w kopalniach węgla kamiennego – 15 (trzy ofiary więcej).

    Najczęstszą przyczyną wypadków zakwalifikowanych jako "odchylenie od stanu normalnego" było poślizgnięcie, potknięcie lub upadek na tym samym poziomie (14130) lub upadek z wysokości (3956) oraz ześlizgnięcie się, upadek, załamanie czynnika materialnego (4452), natomiast przyczyną ujmowaną jako "wydarzenia powodujące uraz" – uderzenie przez obiekt (10414) i kontakt z ostrym przedmiotem (7555). GUS informuje, że powodem 1479 wypadków był przejaw agresji ze strony człowieka lub zwierzęcia, 145 – obciążenie psychiczne, a 108 – bezpośredni kontakt z prądem.

    Wypadkom przy pracy najczęściej ulegali pracownicy o krótszym niż rok stażu (stanowili oni prawie 30 proc. wszystkich poszkodowanych) i o stażu 2-3 lata (prawie 20 proc.).

    Na 1000 pracujących, najwyższy odsetek poszkodowanych przy pracy nie wydarzył się wyłącznie w najbardziej uprzemysłowionych regionach, lecz w województwach: dolnośląskim (7,5 proc.), warmińsko-mazurskim (7,1 proc.) i lubuskim (7 proc.), podczas gdy w śląskim było to 6,1 proc., a w mazowieckim 4,1 proc. (najniższy odsetek w Polsce).

    Jednorazowe odszkodowania wypadkowe, wypłacone przez ZUS osobom prowadzącym działalność gospodarczą lub osobom z nimi współpracującym, miały w ciągu trzech kwartałów br. wartość prawie 14,2 mln zł (o 1,1 mln zł więcej), a na osobę przypadła kwota 4,8 tys. zł.