Postęp technologiczny sprawia, że już niedługo wizje z filmów sf w rodzaju "Terminatora" staną się rzeczywistością i role żołnierzy w wojsku przejma roboty. Chyba, że zablokują to środowiska antywojenne, które zwracają uwagę na problemy etyczne i prawne.
Srzęt automatyczny, taki jak samoloty bezzałogowe (drony), pełnią już teraz coraz ważniejszą rolę w armii. Drony przechylają na korzyść USA wojnę z islamskim terroryzmem. Wykryto dzięki nim miejsce pobytu Osamy bin Ladena w Pakistanie w 2011 r. i to one zabiły większość przywódców Al-Kaidy w ostatnich latach. Pierwsze roboty w wojsku używane są już do takich zadań jak rozbrajanie bomb. W niedalekiej przyszłości będą wykorzystywane do zadań bojowych.
Agencja ds. Zaawansowanych Projektów Badawczych (ang. skrót: DARPA) ministerstwa obrony, zorganizowała przed świętami na Florydzie tzw. Robotics Challenge, "zawody" robotów wojskowych najnowszej generacji. Chodzi tu o maszyny – jak to określa Pentagon – "w pełni autonomiczne", które na wojnie nie będą wymagały zdalnego sterowania, ponieważ są zaprogramowane tak, aby samodzielnie, bez udziału człowieka, wykonywać zlecone im zadania.
Przewiduje się, że pierwsze supernowoczesne roboty będą używane w takich akcjach armii jak misje ratunkowe i działania na terenach skażonych przez broń biologiczną i chemiczną lub napromieniowanych po ataku nuklearnym. Pentagon podkreśla, że roboty będą "ratować życie", ale zdaniem niezależnych ekspertów, tylko kwestią czasu jest użycie "autonomicznych" robotów wyposażonych w broń do zabijania ludzi.
Np. humanoid nazwany Walkiria to żołnierz-robot do walki na lądzie. Przy konstrukcji takich robotów stosuje się elementy imitujące naturę, np. opancerzenie w formie rybiej łuski, co zapewnia większą elastyczność ruchów. W fazie prób znajduje się latający robot, oznaczony symbolem X47-B, zdolny do nadlatywania nad cel i rażenia bez potrzeby zdalnego sterowania. W armii izraelskiej testuje się uzbrojony pojazd robotyczny, który będzie stosowany do unieszkodliwiania zagrożeń terrorystycznych. W strefie zdemilitaryzowanej na granicy Korei Południowej z Koreą Północną ma zostać wkrótce zainstalowane robotyczne działo SGR-1, wyprodukowane przez koncern Samsung, którego czujniki będą wykrywały ludzki cel w odległości 3 km i który będzie sam odpalał pociski w jego kierunku.
Według ekspertów militarnych, za około 10 lat na każdego żołnierza w armii będzie przypadało 10 robotów. Na froncie żołnierzom będą towarzyszyły roboty, osłaniając ich na flankach, obserwując teren w poszukiwaniu nieprzyjaciela i wykrywając miny przeciwpiechotne.