Fabryka IKEA w Koszkach (Podlaskie) wznowiła rozruch technologiczny, wstrzymany po zatruciu rzeki Białej, do którego doszło na początku listopada – poinformowała w komunikacie spółka Swedspan z grupy IKEA, która jest właścicielem fabryki.
Rozruch wznowiono w czwartek za zgodą Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Białymstoku, ale jest to zgoda warunkowa – poinformowała PAP wojewódzka inspektor ochrony środowiska Grażyna Żyła-Pietkiewicz.
Zaznaczyła, że do czasu gdy fabryka nie przedstawi badań potwierdzających, że nie ma żadnych nieprawidłowości przy odprowadzaniu ścieków, może kontynuować rozruch, odprowadzając ścieki do zbiornika tymczasowego, a nie do rzeki. Firma Swedspan Polska poinformowała, że zastosowała się do decyzji inspektoratu ochrony środowiska w tym względzie.
Według badań WIOŚ za zatrucie rzeki Białej w okolicach wsi Kozły i Rajki odpowiada fabryka IKEA. Chemikalia przedostały się do rzeki przez kanał odprowadzający. Wskutek zatrucia w rzece Białej znaleziono około 50 kg śniętych ryb i żab. W ściekach oprócz chemikaliów były także drewniane wióry. Śnięte ryby znaleziono też w pobliskich stawach hodowlanych.
Powołując się na własne badania spółka Swedspan zaprzeczyła, że to fabryka w Koszkach przyczyniła się do zatrucia rzeki. W komunikacie firma napisała, że "jest przekonana, że potencjalnie szkodliwa zmiana składu chemicznego wody w rzece nie została spowodowana przez rozruch technologiczny zakładu Swedspan".
"Każdy może mieć własne zdanie" – powiedziała Grażyna Żyła-Pietkiewicz, pytana o stanowisko Swedspanu. Dodała, że inspektorat złożył w Prokuraturze Rejonowej w Bielsku Podlaskim zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez spółkę Swedspan – spowodowania nieumyślnego zagrożenia dla środowiska oraz zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt.
Prokurator Krzysztof Zwoliński, szef prokuratury w Bielsku Podlaskim powiedział PAP, że zawiadomienie z WIOŚ jeszcze nie wpłynęło. Według niego jednak do końca tygodnia prokuratura podejmie decyzję, czy wszcząć postępowanie. Dodał, że prokuratura poprosi o zebrane przez WIOŚ materiały.
Kontrolerzy inspekcji ochrony środowiska ustalili wcześniej, że na placu na terenie fabryki w Koszkach gromadzone są odpady płyt wiórowych bez odpowiedniego zabezpieczenia. Wykazano też, że ścieki z chłodzenia silnika parowego są odprowadzane wężem do kratki ściekowej kanalizacji deszczowej, co mogło mieć wpływ na wymywanie zanieczyszczonych wiórów i innych zanieczyszczeń właśnie do kanalizacji deszczowej.
Swedspan poinformowałf, że firma ulepszyła mechanizmy w zakładzie w Koszkach, by poprawić jakość odpływu wody deszczowej z jego terenu. Firma zapewnia, że "stale współpracuje z właściwymi instytucjami i podejmuje wszelkie niezbędne środki, aby zapewnić, że środowisko w rejonie Bielska Podlaskiego pozostanie miejscem przyjaznym mieszkańcom".
Rozruch technologiczny w fabryce ultracienkich płyt wiórowych w Koszkach w gminie Orla trwa od połowy czerwca 2011 r. W ocenie Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych była to największa w 2010 roku inwestycja zagraniczna w Polsce. Jej wartość wynosi 140 mln euro (ok. 627,2 mln zł), z czego z unijnego Programu Innowacyjna Gospodarka pochodzi 145,7 mln zł. Docelowo – do połowy 2012 roku – ma tu pracować 250 osób.
.