W przemyśle przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo i niezawodność systemów

    Wiele nowoczesnych systemów zastosowanych w przemyśle w pewien sposób realizuje już idee Internetu Rzeczy (np. automatyczne powiadomienia z układów drganiowych, które zapisują dane i wskazują miejsca, gdzie może dojść do awarii maszyny), lecz nie spotkałem się z twierdzeniem, że to jest Internet Rzeczy.

    W przemyśle przede wszystkim liczy się bezpieczeństwo i niezawodność systemów. Dobrze jest mieć rozwiązanie, które pozwala w łatwy i prosty sposób uzyskać informacje o tym, że np. jakość oleju się pogorszyła albo że ilość smaru jest na niskim poziomie i trzeba go uzupełnić. Natomiast wyzwaniem jest sposób panowania nad przebiegiem (nadmiarem) informacji. Nie chodzi o to, aby kolekcjonować dane z ostatnich kilku lat, ale o to, aby odpowiednie informacje były przekazywane do odpowiednich osób w odpowiednim czasie. Inna rzecz jest taka, że warunki panujące w przemyśle bywają bardzo agresywne i nie każdy czujnik/system jest w stanie je przetrwać. Jeśli jest wybór między systemami oferującymi niezawodność, ale o niskim stopniu cyfryzacji, a systemami nowoczesnymi, jednak o wątpliwej niezawodności ? to zawsze wygra ten pierwszy.

    Jeśli mamy przestój produkcji, to zawsze zaczyna się serwisowanie maszyn, wymiana zużytych części, smarowanie itd. Tylko nie zawsze mamy pewność, że serwisujemy te maszyny, które powinny być serwisowane na samym początku. Niektórzy klienci podczas postojów serwisują maszyny, które ich zdaniem wymagają szybkiej reakcji, a po starcie produkcji uszkodzeniu ulegają inne. Dlatego też aktualne informacje o stanie maszyn są w stanie wpłynąć na poprawienie efektywności prac serwisowych.

    Przemysł nieuchronnie czeka coraz większa cyfryzacja praktycznie na każdym poziomie. Natomiast nie są to rzeczy, które da się wprowadzić z dnia na dzień. Raczej jest to proces, który trwa. Firmy, które będą ignorować istniejące trendy na rynku, z czasem będą z niego wypadać.