Sąd Rejonowy w Rzeszowie ogłosił w środę upadłość likwidacyjną firmy Transsystem z Woli Dalszej (Podkarpackie). Spółką, która zatrudnia blisko tysiąc pracowników, zarządzać będzie teraz syndyk.
Zarząd firmy w ub. tygodniu z powodu m.in. zablokowania kont bankowych złożył do sądu wniosek o upadłość z możliwością zawarcia układu z wierzycielami. Sąd nie przychylił się jednak do tego wniosku.
Jak powiedział prezes Sądu Rejonowego w Rzeszowie Paweł Janda, ogłoszenie upadłości likwidacyjnej pozwoli lepiej zabezpieczyć interesy wierzycieli spółki.
"Poza tym Transsystem nie był w obecnym stanie generować zysków. Teraz firmą zarządzać będzie syndyk, który oszacuje majątek firmy, przejrzy kontrakty i będzie realizować tylko te, które mają szanse być rentowne" – dodał.
Janda podkreślił, że syndyk będzie chciał utrzymać produkcję w firmie. Wiadomo, że wszyscy pracownicy otrzymają wypowiedzenia z pracy, tylko cześć z nich znajdzie zatrudnienie ponownie.
Nieoficjalnie wiadomo, że Transsystem zadłużony jest na blisko 100 mln zł. Wśród wierzycieli są, oprócz pracowników, także m.in. banki i ZUS.
W komunikacie przesłanym PAP zarząd Transsystemu zaznaczył, że po dokonaniu przez syndyka restrukturyzacji firmy wystąpi do sądu z wnioskiem o zmianę postępowania dot. upadłości z likwidacyjnej na układową.
"W opinii zarządu tylko zawarcie i wykonanie układu jest w stanie zagwarantować satysfakcjonujący wierzycieli poziom zaspokojenia, a jednocześnie zachować przedsiębiorstwo w całości i przynajmniej znaczną część miejsc pracy, a w dalszej perspektywie (tj. w czasie wykonywania układu) być może powrócić do poziomu zatrudnienia sprzed ogłoszenia upadłości" – czytamy w dokumencie.
We wtorek prezes zarządu firmy Stanisław Sroka tłumaczył na konferencji prasowej powody złożenia wniosku o upadłość. Mówił m.in., że spółka w ostatnim czasie, przygotowując się do wejścia na giełdę, pozyskała bardzo duże projekty. Jednak na skutek kryzysu w Europie, który dotknął m.in. rynek samochodowy, pojawiły się duże opóźnienia płatności dla firmy z tych dużych kontraktów.
"Kiedy pojawiły się te opóźnienia, dodatkowo banki odmówiły finansowania kontraktów już realizowanych, nie zgodziły się także na kredytowanie nowych projektów. W konsekwencji doszło do zajęć komorniczych, co zakończyło się zablokowaniem kont przez banki" – mówił.
Po ogłoszeniu przez sąd upadłości spółki pracownicy, którzy nie otrzymali pensji m.in. za czerwiec i lipiec, mogą liczyć na pieniądze z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
Transsystem dostarcza kompleksowe systemy przemieszczania materiałów i ludzi oraz zaawansowane konstrukcje stalowe, m.in. dla branży motoryzacyjnej oraz energetycznej. Firma realizowała kontrakty dla takich odbiorców jak: VW, Porsche, Ferrari, Daimler Chrysler, BMW, Audi, Volvo, Fiat i Renault oraz dla elektrowni: Bełchatów, Siekierki, Ostrołęka, Kielce.