Już po pierwszym półroczu zeszłego roku widać było, że popyt na kable zaczyna gwałtownie rosnąć.
Koniunktura w kablach jest ściśle związana z tempem inwestycji w gospodarce. Ekonomiści mają nadzieję, że w 2005 r. inwestycje wzrosną o 10%, czyli dwukrotnie więcej niż w zeszłym roku. Firmy mają na kontach dziesiątki miliardów złotych i pojawia się coraz więcej pieniędzy z programów unijnych.
Tele-Fonika Kable zwiększyła sprzedaż o 23% (do 2,7 mld zł) i zarobiła na czysto prawie 105 mln zł (przed audytem). Takie wyniki wskazują, że firma wyszła z zapaści 2001/2002 r., kiedy spowolnienie gospodarki drastycznie zmniejszyło zapotrzebowanie na kable. Tele-Fonika zamknęła wówczas świeżo przejętą kablownię w Ożarowie.
Po otwarciu granic Unii Tele-Fonika utrzymała 70% udział w krajowym rynku (jej największy konkurent to NKT Cables – d. śląskie Kable). Udział spółki w rynku europejskim szacuje się na ok. 4%, a światowym – 1%.
Zeszłoroczna poprawa wyników Tele-Foniki jest zgodna z trendem w całej branży kablowej. Skok sprzedaży o 20% (do 4,9 mld euro) i zyskowności zanotował też francuski Nexans (dawna część kablowa Alcatela), który jest światowym liderem w branży.
Tele-Fonika szczególnie liczy na inwestycje w sektorze energetycznym (90% jej produkcji to kable energetyczne), budownictwie oraz infrastrukturalne (budowa i modernizacja dróg).
Źródło: gazeta.pl