PMI w górę: nastroje jeszcze nie grobowe, gospodarka się trzyma

    Z naszą gospodarką nie jest jeszcze tak źle, jak wydawało się przed kilkunastoma dniami. Rośniemy coraz wolniej, ale to nie równia pochyła. Wskaźnik PMI w lipcu nieoczekiwanie wzrósł.

    Można było przypuszczać, że po serii kiepskich danych za czerwiec kolejne będą tylko potwierdzać wyraźne hamowanie naszej gospodarki. A tu niespodzianka, nastroje w firmach nieco się poprawiły. Wskaźnik PMI (opracowywany na podstawie ankiet wśród menedżerów logistyki) wzrósł do 49,7 pkt z poziomu 48 pkt w czerwcu (a to był najgorszy wynik od 35 miesięcy). A to oznacza, że sytuacja w firmach jest oceniana w zasadzie jako stabilna, gdyż poziom 50 pkt oddziela fazę rozwoju od fazy kurczenia.

    – Liczba nowych zamówień spadła w najsłabszym tempie odmarca, z kolei wielkość produkcji w porównaniu z czerwcem zmalała tylko nieznacznie. Firmy zwiększyły zatrudnienie w najszybszym tempie od lutego 2011 roku – czytamy w komunikacie banku HSBC i firmy Markit.

    Jednak nie oznacza to, że odbiliśmy się od dołka. Prawdopodobnie nie będzie on tak głęboki, jak się wydawało, bądź pogarszanie sytuacji będzie umiarkowane. HSBC nie pozostawia złudzeń co do tego, że kryzys w strefie euro zaczyna nas dosięgać. – Liczba nowych zamówień eksportowych spadła po raz dwunasty w ciągu ostatnich czternastu miesięcy, a tempo tego spadku nadal pozostało wyraźne, pomimo że było najsłabsze od kwietnia – napisano w komunikacie.

    Ekonomiści przewidywali dalszy zjazd PMI w Polsce, do około 47 pkt.

    – To, co jest szczególnie ważne, to, że wyraźnie wzrósł wskaźnik zatrudnienia, a to budzi nadzieje, że ten rynek nie będzie pogrążał się w stagnacji – komentuje Marcin Mrowiec, główny ekonomista Pekao SA.

    Ostatnie dane z rynku pracy były dość rozczarowujące. Bezrobocie było o 0,5 pkt proc. wyższe niż przed rokiem, firmy z sektora przedsiębiorstw praktycznie przestały zatrudniać. Tymczasem z ankiety wynika, że liczba miejsc pracy wzrosła czwarty miesiąc z rzędu, w tempie najszybszym od lutego 2011 roku.

    – Jak zaznaczyliśmy w ubiegłym miesiącu, biorąc pod uwagę pogarszające się dane dotyczące aktywności w sektorze, pozostajemy ostrożni odnośnie do pozytywnej interpretacji odczytów. Niemniej jednak dają one pewną nadzieję na to, że spowolnienie w sektorze może być niewielkie. Słabsze odczyty wskaźników PMI w Eurolandzie w lipcu nadal jednak wskazują na ryzyko osłabienia – komentuje ekonomistka HSBC Agata Urbańska.