Jak fabryka to tylko w Polsce

    Nasz kraj awansował z 15. na 5. miejsce w rankingu atrakcyjności inwestycyjnej PricewaterhouseCoopers w kategorii inwestycji produkcyjnych.

    W zestawieniu 20 państw przed nami znalazły się jedynie Chile, Bułgaria, Malezja i Chiny. Na 7. miejscu, za Polską, uplasowała się Słowacja. Jak twierdzą eksperci, ten skok związany jest z zaufaniem, jakim Polskę darzą zagraniczni przedsiębiorcy. Jesteśmy coraz lepiej oceniani, ponieważ realizowanie nowych projektów w naszym kraju jest obciążone mniejszym ryzykiem inwestycyjnym.

    Podczas gdy sytuacja w innych państwach pogarsza się, polska gospodarka pozostaje stabilna – twierdzi Adam Żołnowski z PwC. W kategorii inwestycji w sektorze usług Polska została sklasyfikowana na wysokim 3. miejscu. Wyprzedziły nas tylko Słowacja i Chile – pierwsza dzięki wprowadzeniu euro, drugie – za sprawą silnego powiązania chilijskiej gospodarki z amerykańską.

    Zdaniem analityków z PwC Polska na tle innych państw konkurujących o przyciąganie tego typu inwestycji wyróżnia się m.in. dużym rynkiem pracy, stabilną sytuacją polityczną oraz wciąż niskimi kosztami pracy. Naszym istotnym atutem jest również członkostwo w Unii Europejskiej. Powoli zagraniczni inwestorzy przekonują się, że polska gospodarka znajduje się w dużo lepszym stanie niż np. ukraińska czy węgierska, a traktowanie regionu Europy Środkowo-Wschodniej jako pewnej całości jednakowo dotkniętej kryzysem – mija się z prawdą.