Od pewnego czasu pośród rozmaitych dyskusji na temat poprawy jakości nauczania na naszym Wydziale (Wydział Elektryczny Politechniki Szczecińskiej) coraz częściej pojawia się wątek uatrakcyjniania formy zajęć. Czy forma, jaką jest e-learning może przynieść spodziewany efekt…?
Inżynierowie z całego kraju: automatycy, elektronicy, elektrycy, mechanicy, wszyscy współcześnie co najmniej kilkanaście dni w roku poświęcają na udział w różnego rodzaju szkoleniach. Bardzo często ich przełożeni, pomimo zauważania konieczności ciągłego rozwoju swojej kadry technicznej borykają się z rozterkami – pozwolić pracownikowi działu utrzymania ruchu, inżynierowi, od którego zależy utrzymanie ciągłości produkcji wyjechać poza firmę na kilka dni, czy też nie pozwolić… A jeżeli podczas jego nieobecności coś się wydarzy? Jeżeli brak wykwalifikowanego inżyniera na miejscu spowoduje olbrzymie straty? Czy w takiej sytuacji stać firmę na taką ewentualność?
Z drugiej strony, jeżeli taki inżynier nie będzie w sposób ciągły rozwijał swoich umiejętności, stanu wiedzy na temat najnowocześniejszych rozwiązań technicznych, może się w międzyczasie okazać, że jego wiedza nie pozwala efektywnie utrzymać rozwoju instalacji w zakładzie.
Podobnie jest z nauczaniem nowych kadr inżynierskich na Wydziałach Elektrycznych w całym kraju… Czy wykładowcy, posługujący się podczas zajęć ze studentami pożółkłymi foliami, na których znajdują się informacje sprzed kilku(nastu) lat stwarzają słuchaczom jakiekolwiek potencjalne możliwości zwiększenia swojej przyszłej pozycji na rynku pracy? Z pewnością nie… Nie należy również oczekiwać, że będą cały swój czas poświęcać na opracowywanie co roku nowego materiału do wykładu…
e-learning jako hasło, przewijające się w świadomości zarówno wykładowców Uczelni jak i inżynierów stanowi nową, interesującą alternatywę zdobywania wiedzy. W przypadku zajęć ze studentami otwiera bowiem nowe możliwości zwiększenia atrakcyjności formy zajęć – nie należy tutaj przesadzać i od razu przenosić całego procesu dydaktycznego do internetu… Wystarczy rozpocząć od opracowania swojej domowej strony internetowej, na której znajdą się materiały do wykładu, czy instrukcje do zajęć laboratoryjnych. Kolejnym krokiem może być próba poprowadzenia jednego z wykładów on-line… To z całą pewnością zafascynowanych internetem młodych ludzi przyciągnie, zainteresuje… W przypadku zaś inżynierów automatyków pozwoli na zdobywanie wiedzy w sposób, nie kolidujący z ich codziennymi obowiązkami.
Swoje doświadczenia z formą jaką jest e-learning mogę podzielić na dwie grupy: na te pozytywne, jak i na takie, których zauważenie może zrazić nawet najbardziej zagorzałych zwolenników "zdalnego" dostępu do wiedzy. Na całe szczęście doświadczeń pozytywnych jest znacznie więcej.
Jaką bowiem korzyść może przynieść e-learning w praktyce inżyniera, a jakie mogą z tego wyniknąć niebezpieczeństwa?
O to najpierw chciałbym zapytać Państwa… Czy macie w tej kwestii jakiekolwiek doświadczenia? W najbliższym czasie podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.
Niniejszym chciałbym również gorąco zachęcić do komentowania zamieszczanych w moim blogu wypowiedzi. Sprawi to, że będę się starał poruszać najbardziej interesujące Was tematy…
Pozdrawiam